czwartek, 25 kwietnia 2013

Trochę logistyki

Dzisiaj słów kilka o logistyce wyjazdu.

Magda wspominała, że idziemy najpopularniejszą "drogą Francuską":

Zaczyna się ona w Pirenejach, miastem startowym we Francji jest Saint-Jean-Pied-de-Port, a w Hiszpanii - Roncesvalles. Prowadzi przez kilka dużych miast północy Hiszpanii (Pampeluna, Burgos, Leon) aby dotrzeć do Santiago.

Podróż wg. przewodnika z którym wybieramy się na pielgrzymkę powinna trwać 33 dni. My mamy jednak ambitny plan skończyć ją po 31 dniach, tak aby na 30 maja, czwartek (Boże Ciało) być w Santiago.

Nasz itinerariusz wygląda następująco (po kliknięciu widać powiększenie):
Spostrzegawcza osoba zauważy, że mamy do przejścia 789,1 km co równa się w tym przypadku 892,4 GOTom. Coż to są GOTy? Dla osób niezaznajomionych już spieszę wytłumaczyć - chodząc po górach - a kilka pasm na naszej drodze spotkamy... - przejście 1 km jest dużo trudniejsze niż 1 km w terenie płaskim. Dlatego trzeba uwzględnić podejście. 1 GOT to 1 km po płaskim lub 100 metrów podejścia.

Patrząc na przykład pierwszego dnia, gdy idziemy z St-Jean do Roncesvalles, do przejścia mamy 25,1 km. Ale ponieważ jednocześnie mamy 1400m podejścia, to GOTów jest 39. Jak widać w powyższej graficie, dzień dniowi nierówny - i nie zawsze z powodu odległości ale także wspinaczki...