czwartek, 30 maja 2013

Pożegnanie z Santiago

Na koniec wybraliśmy się na wieczorny spacer. Ku naszemu zaskoczeniu wyszło słońce, więc postanowiliśmy to uwiecznić i podzielić się na blogu.

Dodatkowo pod katedrą trafiliśmy na bardzo miły dla ucha koncert. A ostatecznie uczestniczylismy w przesympatycznych modlitwach dla pielgrzymów na koniec dnia przy relikwiach św.Jakuba.

Omega i Alfa

koniec i poczatek. Tak, wlasnie w tej kolejnosci te symbole sa
przedstawione na jednych z drzwi do katedry w Santiago. Koniec Camino,
pielgrzymi rozjezdzaja sie do domow - poczatek... a wlasciwie ciag
dalszy codziennego zycia.
Lub patrzac bardziej metaforycznie koniec zycia ziemskiego i poczatek
tego lepszego, w niebie.

Dopelnilismy dzis pielgrzymich rytualow modlac sie przy grobie sw.
Jakuba oraz obejmujac jego posag, do ktorego podchodzi sie specjalnymi
schodkami za glownym oltarzem.

Raz jeszcze po mszy dla pielgrzymow podziwialismy rozhustane
kadzidlo.Odzalwalismy tez po kilka euro i zwiedzilismy przykatedralne
muzeum oraz poszwedalismy sie po starowce w Santiago, przy okazji
spotykajac znow troche znanych ze wspolnego pielgrzymowania osob.
M.in. dwojke Finow, o ktorych wspominalm chyba 3 dnia naszej
pielgrzymki,a, ktorzy poczatkowo wcale nie planowali przejsc calej
trasy, tylko po paru dniach dojechac do Santiago autobusem. Jednak
zmienili zdanie i doszli dzis.
Obczailismy tez skad odjezdzaja autobusy na lotnisko, bo jutro skoro
swit juz czas sie zbierac...

Ciekawostki Hiszpanii, cz.III i ostatnia

Serię ciekawostki / obserwacje / nasze spostrzeżenia z Hiszpanii pora kończyć. W ramach podsumowania kolejne 3 paragrafy.

7) Kryzys - tak, to jest widoczne w Hiszpanii. Prawie w każdym większym / średnim mieście plus w miastach turystycznych widzimy rozpoczęte budowy, z którymi nic sie nie dzieje (przykład na zdjęciu 1). To ewidentny znak, że planowano zbudować wiele ale na koniec zabrakło pieniędzy / nabywców... Spotykaliśmy również obok menu peregrino, menu "anti-crizis" plus liczne oferty kursów dokształcających.. A i tak szliśmy przez tereny północnej Hiszpanii, gdzie bezrobocie jest najniższe...

8) Dźwig - jak już wspominaliśmy elementem każdego miasta i prawie każdej wsi jest zabytkowy kościół z kamienia (Navarra i Galicja),  z jasnego piaskowca (La Rioja, część Kastylii i Leonu) czy z gliny i kamieni (część Kastylii i Leonu). Ale to nie jedyny standardowy obiekt krajobrazu... Prawie wszędzie, nawet w wioskach na 50 mieszkańców, był dźwig! Nic zazwyczaj nie robił ale był! Z naszych przemyśleń to jednak kolejny znak, że w gospodarce Hiszpanii za dobrze die nie dzieje.

9) Regiony - po przejściu całego Camino widać wyraźnie różnice.
Navarra - piękna, pagórkowata, z licznymi winnicami i gajami oliwnymi.
La Rioja - bogata, ze słynnymi na cały swiat winnicami na pagórkowatym terenie.
Castillia i Leon - płaska, z widokami na wiele kilometrow, głównie zarośnięta pszenicą, owsem i rzepakiem.
I Galicja - biedna, podobna do zachodniej Irlandii, kultywujacą Celtyckie korzenie i głównie hodująca bydło (nie muszę chyba mówić, jakie zapachy zawsze nam towarzyszyły przy przechodzeniu przez galicyjskiej wioski).
To wszystko jednak tworzyło piekny i różnorodny koloryt. A jak jest na południu, gdzie pamiątki po Maurach są najświeższe? Na sprawdzenie tego (może) kiedyś przyjdzie czas...