Witamy,
Udało sie mam już dotrzeć na "metę" drugiego etapu - jesteśmy w Larrasoanie, za nami 27 km i 300m podejść czyli 30 GOTów w sumie. Świeci piekne słońce. Ale nie od razu tak było...
Pobudka standardowo o 6, wyjście o 7 a tu za progiem deszcz. Niestety, towarzyszył nam przez pol dnia i zdążył nieźle wymeczyc - również wspolpielgrzymow. Na szczęść po drodze była kafejka gdzie my i inni w międzyczasie podnosili morale kawa i wielką buła z "jamon" - czyli czymś na modłę szynki parmenskiej. Kombinacja może nie najbardziej wykwintna, ale jak smaczna gdy sie jest pozadnie przemoczonym...
A teraz, wraz z 26 pielgrzymami w jednym pokoju odpoczywamy...
Zalaczam zdjęcia: Magda i tradycyjny "słupek" na szlaku Camino. A drugie to jedną z malowniczych uliczek średniowiecznej wioski, w której nocujemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz