środa, 22 maja 2013

Ciekawostki Hiszpanii, cz. I

Z jakiegoś powodu post o ciekawostkach Hiszpanii opublikował sie błędnie (z data dwa tygodnie w tył więc nie był widoczny na głównej stronie).

Poniżej post już zamieszczony poprawnie. Przepraszamy za powtórkę dla tych, którzy go przeczytali dzięki subskrypcji mailowej.

==========================

Podróżujemy przez Hiszpanię na piechotę już czwarty tydzień. Przez ten czas była możliwość zaobserwować sporo ciekawostek i osobliwości, którymi chciałbym sie podzielić. A czasami po prostu zwykłych spostrzeżeń.

1) Stare koscioły a sprawa ptasia

To bardzo ciekawe zjawisko. Jak już wiecie z naszych relacji, Hiszpania to kraj zabytków (ewidentnie wojny światowe ja ominęły) przez co w co drugiej wiosce jest mega zabytek z X czy XII wieku. Jak sie domyslacie, jest to zapewne kościół. Jak pewnie nie wiecie, w Hiszpanii jest bardzo dużo bocianów. Jak sie napewno nie możecie domyślać, 80-90% spotykanych przez nas gniazd jest na starych kościołach... Obrazuje to zdjęcie 1 - prawdziwy majstersztyk - 3 gniazda na jednej fasadzie!

Ps. A nowych kościołów prawie nie ma! Nie, nie dlatego że nie chcą ich budować czy są jacys zlaicyzowani. One po prostu już wszedzie są i to jakie piękne.

2) Chleb

Chleb jak wiadomo to pokarm podstawowy. W Hiszpanii raczej mówimy o bagietce, no ale niech im będzie. Co jednak zrobić w wioskach gdzie mieszka 19, 20 czy 50 osób?(przez bardzo wiele takich przechodzilismy lub tam nocowalismy)
Tu hiszpanię wymyślili ciekawy sposób - i trochę odpowiadający ich temperamentowi. Przyjeżdża sobie tak furgonetka do wsi, podjezdza na jakieś skrzyżowanie. Tam trabi niemiłosiernie oznajmiajac "Ludzie, chleb rzucili!" Zbiegają sie pobliscy mieszkańcy i szybko kupują. Potem busik jedzie trochę dalej i znowu trabi niemiłosiernie. Proceder sie powtarza, aż całą wioska zostanie obtrabiona/objechana. Zdjęcie 2 obrazuje pieczywo-powoz.

Ps. Raz widzieliśmy nawet objazdowy warzywniak! Co najlepsze, sprzedawca nawet tylnych drzwiczek nie zamykla jak jechał po wiosce!

3) Obwoźna biblioteka

Do małych wsi dowozi sie nie tylko chleb. Można dowieźć również kulturę! Na zdjęciu 3 widzimy ogłoszenie, że biblioteka w maju przyjedzie około (!!!) szóstego o około tej i tej godzinie. Biada tym którzy nie zdążą doczytac książki :)

c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz